Współpraca barterowa: plusy i minusy


Choć na początku bartery były najbardziej powszechną formą współpracy (i w zasadzie tylko na tym się opierały), dziś wielu blogerów nie reaguje na maile z taką propozycją. Autorzy jasno i wyraźnie zaznaczają, że nie interesuje ich praca za produkty lub próbki – uważają ją za nieprofesjonalną, a wręcz uwłaczającą. Jeśli uważnie śledzicie moje wpisy, to doskonale wiecie, że blogowanie jest ciężką pracą, a każdy profesjonalista w swoim fachu powinien być wynagradzany. Zresztą, myśląc o poważnym działaniu w blogosferze, należy cenić swoją działalność. Z drugiej strony są sytuacje, w których warto zaangażować się w darmowe działania. Zacznijmy jednak od początku i wyjaśnijmy sobie: czym jest barter?
Współpraca barterowa – czym jest?
Barter to bezgotówkowa wymiana towarów lub usług w zamian za inne. Strony podejmujące ten rodzaj handlu uzgadniają ich wartość i dążą do tego, by obie były z niego zadowolone. Co ciekawe, był to pierwszy sposób ekonomiczny w społeczeństwach, które nie znały jeszcze pieniądza – za pomocą barteru handlowano m.in. w starożytnym Rzymie.
Jak wyglądają współprace barterowe w blogosferze? Formą wynagrodzenia za kampanię z udziałem blogera są nie pieniądze, lecz produkty firmy. Barter zakłada wymianę towaru (marka) za usługi promocyjne (bloger), i choć wielu autorów niekorzystnie wypowiada się na jego temat, w niektórych sytuacjach warto podjąć taką współpracę. Wiele zależy od pozycji autora i marki na rynku; barter w pewien sposób można nazwać „działaniem symbiotycznym”, bo korzystają na tym i marka, i bloger.
Jak może wyglądać współpraca barterowa z blogerem? Zazwyczaj takie działania nie należą do zbyt skomplikowanych – opierają się na prostej zasadzie wymiany. Marka oferuje blogerowi skorzystanie ze swoich produktów lub usługi, autor testuje, a następnie zdaje relację na łamach swojego dziennika. Funkcję wynagrodzenia spełnia możliwość użycia produktu lub skorzystania z usługi w zamian za określony czas ich promocji. Marka zyskuje miejsce u popularnego autora, zaś bloger może przetestować nowości produktowe lub skorzystać z wyjątkowej usługi. Czy taka współpraca się opłaca i kiedy można ją podjąć?
fot. Blond Hair Care, Klaudyna Hebda, Jessica Mercedes, Shiny Syl
Barter dla blogera. Jakie marki podejmują taką współpracę?
Kiedy barter ma sens? Z punktu widzenia marki jest to działanie dobre dla młodych, słabo znanych na rynku firm, które dopiero wkraczają na rynek i chciałyby się pokazać. Wiadomo, że na początku swojego funkcjonowania w branży posiadają okrojone budżety na marketing i promocję, a wyróżnienie się wśród konkurencji jest dość ciężką sprawą. Dlatego też proponują blogerom współpracę barterową – najczęściej interesuje je albo wpis informacyjny, albo recenzja produktowa. Ze swojej strony mogą zaoferować wysłanie produktów lub umówić się na konkretną datę i miejsce wykonania usługi. Bloger zaś testuje, a w zamian za to zachowuje rzecz lub wspomnienia.
Nie tylko młode, nieznane marki podejmują współprace barterowe – podobna sytuacja ma miejsce w przypadku początkujących blogerów, zwłaszcza, jeśli chcą przeprowadzić u siebie kampanię po raz pierwszy. Z punktu widzenia agencji lub marki to plus na starcie: dzięki takim akcjom autorzy budują one dobre relacje i działają wizerunkowo. Zawsze występuje ryzyko niezadowalającej współpracy lub wręcz niewykonania swojej części umowy ze strony blogera – jest to więc forma sprawdzenia, czy osoba jest godna zaufania i rzetelna. Jeśli wszystko jest dobrze zaplanowane, barter może być dobrym początkiem kampanii oraz dobrze wyglądać w zakładce „Współpraca”